No nic, podniosłem się z łóżka, zrobiłem aromatyczną kawkę i usiadłem przed komputerem. Wpadłem na pomysł! Przecież mam lustrzankę, więc czemu nie wykorzystać jej w innym celu niż same zdjęcia.
Time Lapse! Tak! To jest to:)
Postawiłem aparat na szafce z ustawionym interwałem zdjęć 1 klatka co 3 sekundy przez 30 minut - START!
Zabrałem się za sprzątanie i oto co mi wyszło ;)
Myślę, że wyszedł fajny efekt. Następny film zdradzi nam, co robią koty, gdy nie ma nas w domu ;)
Kończę już moje wypociny, gdyż za chwilę wybieram się na wspomnianą wczoraj górkę przy Ławicy - szkoda pogody!
Wylegujący się kot na drapaczku ;)