sobota, 24 stycznia 2015

Wymarzona starożytność

Był piękny, wigilijny wieczór. Po rodzinnej kolacji oraz rozpakowaniu prezentów położyłem się do łóżka. Jak to często bywa, biorę ze sobą tablet bądź laptop w celu przysłowiowego ogarnięcia Internetu:-) Dobrze jest wyrobić sobie nawyk odwiedzania stron, gdzie można znaleźć ciekawe propozycje tanich lotów, bądź też odwiedzać tradycyjne strony przewoźników lotniczych. Z czystej ciekawości sprawdziłem, czy Ryanair wrzucił pulę tanich biletów. 

Przeszukując bazę, trafiłem na...Rzym. Całe 126 zł za lot w obie strony na trasie Poznań - Rzym - Poznań, w dodatku za niecały miesiąc! Nie zastanawiając się, w tej samej chwili zarezerwowalem bilety dla dwóch osób, nie mając żadnego pomysłu na nocleg. To nic! Najwyżej prześpimy się pod mostem☺Żartuję oczywiście☺




Nadszedł dzień wylotu, 21 stycznia 2014 roku. Pogoda niezła w Polsce, jak na tę porę roku - bezdeszczowo, bezśniegowo i temperatura powietrza oscylowała w granicach 5 stopni Celsjusza. Odruchem bezwarunkowym sprawdziłem, jak to się ma do Rzymu - rewelacja! 14 stopni! Ciepełko, pomyślałem.
Spakowaliśmy się w bagaż podręczny - w sumie to w dwa bagaże na osobę (duży oraz mały). T-Shirt na każdy dzień, gacie, skarpetki i para spodni + ta na tyłku :) Czas jechać na lotnisko w Poznaniu. O godzinie 17:15 czasu polskiego wylot, więc dobrze jest być jakieś 2 godziny przed wylotem, jeśli trzeba oddać bagaż do luku samolotu. My nie musieliśmy, więc godzinka starczyła. 
Sama kontrola bezpieczeństwa i check-in przeszliśmy pomyślnie - w końcu nie jesteśmy zamachowcami, raczej chodzi o to, że idzie to wszystko dość sprawnie na poznańskim lotnisku.
Ciąg dalszy już wkrótce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie po baaaaardzo długiej przerwie... Spowodowana była licznymi zawirowaniami w moim życiu (kupno domu, ślub...). W końcu gdzieś lec...